Translate

niedziela, 27 marca 2011

Rezerwat Śnieżynka

Ostanie dni marca zachęciły mnie aby już zacząć szukać wiosny poza murami miasta i tak w przeddzień zakończenia zimy wyruszyłam w poszukiwaniu oznak nadchodzącej wiosny.
Na początku zrobiłam rekonesans po stronach internetowych z ciekawymi miejscami w Kujawsko-Pomorskiem, no i znalazła w Dolinie Dolnej Wisły, w okolicach Świecia rezerwat Śnieżynka.
Według informacji ze strony Zespołu Parków Krajobrazowych Chełmińskiego i Nadwiślańskiego (http://www.dolnawisla.pl), to teren ok. 3 ha w okolicach wsi Sartowice i Wiąg. Środkową część rezerwatu stanowi wąwóz, na dnie którego zakolami płynie strumyk z utworzonymi z pni drzew niewielkimi wodospadami. Strome stoki porośnięte są drzewami liściastymi, dębami, grabami, lipami, wiązami i jesionami. Najbardziej, jednak zaciekawił mnie fakt, że jest to naturalne miejsce występowania śnieżyczki przebiśniega (Galanthus nivalis). Stwierdziwszy więc, że w okolicznych ogródkach zaczęły kwitnąć popularnie zwane przebiśniegi, wyruszyłam w poszukiwaniu tych rosnących w naturalnych siedliskach.
Zmobilizowałam mojego przyjaciela Grzegorza i jego samochód do tej wprawy, i pojechaliśmy w poszukiwaniu przebiśniegów. Bez większego problemu dojechaliśmy do miejscowości Wiąg, ale tutaj zaczęły się pewne problemy z lokalizacją rezerwatu. Według orientacyjnej mapki rezerwat znajduje się właściwie przy samej drodze prowadzącej do autostrady, niestety nie było nigdzie najmniejszej informacji o poszukiwanym miejscu. Bez problemu udało nam się znaleźć rezerwat Grabowiec, który doskonale oznakowany znajduje się niedaleko naszej Śnieżynki. Jednak nie poddałam się bez walki i postępując zgodnie z starym polskim przysłowiem "Koniec języka za przewodnika" po pewnych trudnościach udało nam się zlokalizować Rezerwat Śnieżynka, który znajduje się na prywatnych gruntach. Dodam tutaj, że już miałam zwątpić w otwartość i chęć pomocy obcym wśród Polaków, a jednak nadal staramy się pomóc bezinteresownie innym ludziom.
Sam rezerwat okazał się rzeczywiście urokliwym miejscem, lecz przyznam się że spodziewałam się białego kobierca przebiśniegów, a zastałam jedynie spore kępy białego kwiecia. Oto moje fotograficzne polowanie...











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz